środa, 20 czerwca 2012

Przygoda na urlopie! :)

Wreszcie odpoczęłam . Było cudnie malowniczo,i jednym słowem pięknie.
Ech ,ale pewnego dnia wybrałam się z rodzicami na plażę.Oczywiście ja i mój tata jesteśmy wielkimi poszukiwaczami przygód ;D. No jasne Patrycja oczywiście szła szła i szła aż doszła ;p do jakiś ciekawych skałek a za razem groty.W pierwszym momencie poszłam na skałki .Szczerze mówiąc skałki (duże kamienie) były bardzo śliskie ponieważ Morze nie wiem jak to ująć ,ale jak by podlewało kamienie z tego powodu były bardzo śliskie. Oczywiście byłam najmądrzejsza i chodziłam w klapkach. O Jezus !!..
Nagle przez te okropne kamienie (w tedy byłam na samej górze ułożonych kamieni) jedna noga wpadła mi w dość małą dziurę. Próbuję i próbuję nie mogę jej wyciągnąć .Kurczę już się załamałam rodzice byli dalej i mnie nie usłyszeli. Ok drę się drę ;D aż nagle coś mnie połaskotało w stopę ach zaczęłam się jeszcze bardziej drzeć !!!. W pewnym momencie wyciągnęłam nogę.. O bożż ja tam patrze a tu cały rój chrabąszczy ,ok ale  nawet do nich nie dosięgałam. Pff Aaa o boż ! na wyższej skałce zauważyłam kraba!. O fuj wyobrażacie sobie łaskotał mnie swoimi obleśnymi ,włochatymi szczypcami . Ech już naprawdę odechciało mi się wchodzić do jaskini !!... Potem wróciłam do rodziców blada jak słup ;D.Na pamiątkę zrobiłam mu zdjęcie. Prześle jego zdjęcie ;D. Pozdrawiam
Pati-Kej.